Księga gości - fajny pomysł uwiecznienia najważniejszego dnia w naszym życiu

Księga gości - fajny pomysł uwiecznienia najważniejszego dnia w naszym życiu

Dzień ślubu chciałoby się zatrzymać w swojej pamięci jak najdłużej – uwiecznienie tych niezapomnianych chwil leży zwykle w rękach fotografa i kamerzysty. Można jednak postarać się o zdobycie jeszcze jednej, wyjątkowej pamiątki.

Księga gości to po prostu album, w którym zgromadzeni na ślubie / przyjęciu weselnym goście, pozostawiają po sobie ślad w postaci wpisu z życzeniami lub fotografii. Taka księga może być znakomitą pamiątką dla Młodej Pary i przez lata stanowić dodatkowe źródło wspomnień związanych z dniem zawarcia małżeństwa.


Gdzie, kiedy i za ile?


Album służący za księgę gości można kupić w większości sklepów oferujących np. zaproszenia ślubne lub albumy na fotografie. Wiele z ksiąg umożliwia nie tylko pozostawienie wpisu, ale także dołączenie do niego zdjęcia. Koszt to około 100-130 zł, choć oczywiście bardziej eleganckie albumy, z wytłoczonymi dodatkowo na okładce imionami Młodych, mogą kosztować więcej.


księga gości weselnych
zdjęcia: Ślubna Pracownia

 

Księgę można udostępnić zgromadzonym gościom tuż po ślubie lub dopiero na weselu. Do pozostawienia po sobie pamiątki namawiać mogą piastujący księgę świadkowie, choć równie często informują oni tylko o miejscu, w którym leży album (z dołączonym do niego długopisem) i zachęcają do wpisania choć krótkich życzeń dla Młodej Pary. Jeśli zależy nam na bardziej osobistym charakterze wpisów, powinniśmy przynajmniej na kilka dni przed ślubem uprzedzić zaproszonych, że planujemy udostępnienie księgi gości. Możemy wspomnieć, że będzie nam miło jeśli przyniosą oni swoje fotografie, które dołączą do składanych na łamach albumu życzeń.

Wspaniała pamiątka, ale... czy na pewno?


Wiele Młodych Par uważa, że księga gości może być wspaniałą pamiątką, jednak nie wszyscy podzielają taką opinię.

- Nie jestem fanką takich „ksiąg”- wyznaje Justyna- Kojarzą mi się trochę z pamiętnikami, jakie przekazywało się sobie w szkole podstawowej, gdzie każdy wpisywał wierszyk albo pozdrowienia. Trochę pachnie mi to kiczem, choć oczywiście to tylko moja opinia.

Niektórzy niechętnie myślą też o pozostawieniu księgi gości „bez nadzoru”, obawiając się wpisów, których z pewnością do miłych pamiątek zaliczyć się nie da.

- Słyszałam o Młodych, którym do takiego albumu wpisała się jakaś nieżyczliwa osoba- opowiada Magda- Wśród życzeń od gości znalazła się jakaś „wiązanka” z nieprzyjemnym komentarzem. Wydaje mi się, że jeden taki wpis potrafi zrujnować całą ideę księgi gości. Nawet jeśli ciepłych życzeń będzie sto, a wulgarny wpis jeden, to i tak odbierze on albumowi cały jego urok.

księga gości weselnych
zdjęcia: Ślubna Pracownia



Zwolennicy ksiąg ripostują, że wystarczy poprosić świadków, by podczas wpisywania życzeń mieli album cały czas „na oku”. W takiej sytuacji należy wcześniej poinformować gości, że składanie wpisów będzie ograniczone czasowo – zacznie się np. po wzniesieniu pierwszego toastu za Młodych i potrwa do oczepin. W tym czasie świadkowie, z pomocą kilku zaufanych osób, mogą na zmianę „pilnować” księgi.
- Rozwiązanie skuteczne, ale kojarzące mi się z cenzurą- kwituje Justyna- Czy życzenia pisane pod czyimś „czujnym okiem” będą szczere? Wątpię. Jeśli już ktoś chce się zdecydować na tego rodzaju pamiątkę, powinien być konsekwentny i pozwolić gościom na szczerość. A jeśli trafi się wulgarny wpis? Cóż, źle świadczyć będzie tylko o jego autorze.

Nie wszystkie pary są gotowe podjąć takie ryzyko, jednak większość zwolenników księgi gości nie przejmuje się ewentualnymi nieprzychylnymi wpisami. Wychodzą z założenia, że goście jakich zapraszają na ślub to życzliwe im osoby, które swoimi życzeniami umieszczonymi w albumie,przyczynią się do stworzenia niepowtarzalnej pamiątki z najpiękniejszego dnia ich życia. I chyba warto mieć właśnie takie podejście. Bo przecież księga z wpisami naszych gości, to naprawdę wyjątkowy pomysł na dodatkowe uwiecznienie naszego ślubu i zatrzymanie w pamięci jednych w swoim rodzaju chwil.

 
Poprzedni artykułNastępny artykuł